To, że place zabaw kierowane są do najmłodszych odbiorców wcale nie oznacza, że mogą być wykonane po łebkach czy powtarzalnie. Wręcz przeciwnie! Tak jak książki dla dzieci muszą być najbardziej “głupkoodporne”, tak i place zabaw muszą wyróżniać się spośród publicznej infrastruktury jakością wykonania. Dzieci, w przeciwieństwie do dorosłych nie mają jeszcze wyrytych wzorców zachowań i nie zawsze wiedzą, jak danej rzeczy używać. Ich kreatywność nie zna granic, jednak aby każde dziecko domyśliło się, do czego służy dana zabawka na placu zabaw i jak można ją wykorzystać, powinny one być stosunkowo proste i intuicyjne.
Z drugiej strony, dzieci bardzo łatwo się nudzą. Trudno oczekiwać, żeby prosta zjeżdżalnia zajęła grupę dzieci na długi czas, choć nigdy nie wiadomo, co też przyjdzie im do głowy. Jeśli postanowią zrobić ze zjeżdżalni bazę Indian, może się okazać, że wszystkie nowatorskie zabawki nie mogą się z nią równać, jednak jeśli nikt nie wpadnie na pomysł zabawy w Indian i kowbojów, to wszystkie kolorowe i ciekawe zabawki zostaną docenione.
Tak czy inaczej, projektanci placów zabaw prześcigają się w oryginalności rozwiązań stosowanych w różnych projektach. Profesjonalne place zabaw to wręcz dzieła sztuki, a jednocześnie przestrzenie, w których dzieci mogą rozwijać się na wielu płaszczyznach. Odpowiednie urządzenia stymulują różne ośrodki w mózgu dziecka, a jednocześnie pobudzają kreatywność najmłodszych. Place zabaw Kompan Polska to stworzone przez ekspertów – inżynierów, artystów, pedagogów i psychologów dziecięcych – sprzęty do zainstalowania na placu zabaw, tak domowym, jak i przyszkolnym albo przedszkolnym. Jakie ciekawe rozwiązania możemy znaleźć w ich projektach?
1. Stacje do zabawy wodą i piaskiem
W miejsce klasycznej piaskownicy firma Kompan proponuje specjalistyczne stacje do zabawy wodą i piaskiem. Może się to wydawać przerost formy nad treścią, jednak w praktyce czyni dużą różnicę. Piasek wymieszany z wodą jest czymś zupełnie innym niż piasek suchy! Można z nim robić o wiele więcej rzeczy, a i stymulacja sensoryczna jest pełniejsza. Dzięki budowie stacji można zapobiec moczeniu się dzieci – pomagają w tym również specjalne fartuszki. Z pewnością dużo lepiej sprawdzi się w przedszkolach czy szkołach niż w miejskich parkach, jednak jest warta swej ceny.
2. Pajęcze sieci zamiast drabinek
Konstrukcje sznurkowe zamiast drabinek nie są jakąś wielką nowinką – już kilkanaście lat temu można je było zobaczyć na publicznych placach zabaw. Dają jednak dużo więcej możliwości niż zwykła drabina. Dzieci mogą stawiać sobie wyzwania polegające na szukaniu różnych dróg dojścia do celu czy przechodzeniu nad jakimś obszarem w określony sposób – nie są ograniczone prostą konstrukcją drabiny, która każe im po prostu iść w górę.
3. Jumpery
Jumpery to “maty do skakania”, trampoliny wbudowane w podłoże. Dzięki umieszczeniu ich na poziomie gruntu minimalizowane jest ryzyko urazu w wyniku wypadnięcia z trampoliny – nie jest ono zerowe, nadal można niefortunnie uderzyć się o kant nawierzchni, jednak jest ono mniejsze niż przy trampolinach ustawionych nad poziomem gruntu. Natomiast samo skakanie to bardzo wymagające fizycznie ćwiczenie, które jak żadne ćwiczy kondycję dzieci.
Dodaj komentarz